Marcin P. prawie jak Bernard Madoff
Mówi się o nim „Największy oszust wszechczasów”. Przypominający rodzinnego doktora, szpakowaty pan o łagodnym uśmiechu. Szanowany finansista z Wall Street. Bezwzględny złodziej. Oszukał nawet swoich przyjaciół. Spróbowałem zastanowić się nad fenomenem Bernarda Madoffa. Zciekawiło mnie jak to się stało że przez tyle lat jego finansowa piramida wszechczasów nie wyszła na jaw? Jak udało mu się wyłudzić miliardy dolarów ? W jaki sposób nabrał milionerów, koronowane głowy, celebrytów i instytucje finansowe. Co wspólnego z Madoffem ma Marcin P.
Efektami poszukiwań odpowiedzi na te i inne pytania dzielę się w artykule dostępnym w sekcji PREMIUM.
MAREK GLIWNY