Stres nie stres
Często przedstawia się stres jako jedno z głównych zagrożeń współczesnego człowieka. Tymczasem bez niego nie ma życia, a każdy z nas jest owocem…stresu.
Stresowi przypisuje się negatywny wpływ na nasze zdrowie i obwinia go za gros nieszczęść jakie spotykają ludzi począwszy od roztargnienia i zapominania o ważnych datach poprzez nie zaliczone egzaminy a na najróżniejszych chorobach skończywszy. Można nawet powiedzieć, że stres stał się modnym tematem. Bardzo często pojawia się w rozmowach przeciętnych obywateli i w wywodach naukowców. Wśród jego synonimów spotyka się najróżniejsze reakcje emocjonalne: lęk, emocje, trema, strach, irytacja, niepokój itp. Trudno już nawet odróżnić czy na przykład lęk jest efektem stresu czy może jest odwrotnie.
Wokół stresu narosło wiele nie popartych dowodami naukowymi powszechnych przekonań dotyczących jego negatywnego wpływu na nasze zdrowie.
Jednym z nich jest powiązanie stresu ze spadkiem odporności organizmu i zachorowalnością na raka. Tymczasem istnieją metaanalizy wyraźnie wskazujące na brak związku między doznawanymi emocjami i stresem a zapadalnością na raka (Butow, 2000; Duijts, 2003; Petticriew, 1999). Co więcej są poważne przekrojowe badania na dużych próbach wskazujące na mniejszą zachorowalność na raka wśród osób doświadczających zwiększonego poziomu stresu w pracy (Nielsen, 2005).
Kolejną chorobą, której przyczyny upatruje się w stresie jest zawał serca. I znów wiele badań podważa tą obiegową opinię. Przyczyny chorób wieńcowych wskazują raczej w wysokokalorycznej diecie, obciążeniu genetycznym, niskim poziomie aktywności fizycznej, piciu alkoholu i paleniu papierosów (Hinkle, 1987; Byrne, 1990; Goldstein, 1995).
Swego czasu stres miał również być głównym winowajcą wrzodów żołądka i dwunastnicy. Teraz już wiemy że to bakteria Helicobacter pylori odpowiada za powstawanie wrzodów trawiennych. Zastosowanie odpowiedniej terapii antybiotykowej skierowanej na walkę z tym mikrobem likwiduje wrzody w większości przypadków bez względu na poziom doświadczanego stresu.
Należy pamiętać o kluczowej roli różnic indywidualnych w reakcji stresowej jednostki.
Ujmowana jako cecha indywidualna odporność na stres (resistance to stress) wyjaśnia dlaczego w tej samej sytuacji albo wobec tego samego bodźca jedni doświadczają stresu i reagują fizjologicznie w typowy dla reakcji stresowej sposób, a inni nie (Reykowski, 1966). Poczucie koherencji (sense of coherence SOC) to kolejny opisany w literaturze czynnik indywidualny chroniący lub ograniczający następstwa stresu (Antonovsky, 1979). Koncepcja osobowości odpornej (hardy personality) Suzanne Kobasa przypisuje tej indywidualnej charakterystyce rolę chroniącą zdrowie. Z kolei sprężystość psychiczna (psychological resilience) „jest stałą cechą osobowości, którą charakteryzuje zdolność powrotu do normy po negatywnych doświadczeniach i elastyczna adaptacja do nieustannie zmieniających się wymagań życia” (Fredrickson, i inni, 203, s. 367).
Robert Sapolsky specjalizujący się w badaniu stresu napisał: „Stwierdzenie, że przewlekłe lub powtarzające się stresory mogą zwiększyć twoje ryzyko zachorowania jest błędne (…) tak naprawdę nigdy nie mamy do czynienia z przypadkiem, w którym stres sprawia, że zachorujesz lub tylko zwiększysz ryzyko zachorowania. Stres zwiększa ryzyko zapadnięcia na choroby, które sprawiają, że jesteś chory, a jeśli już złapałeś chorobę, stres zwiększa ryzyko, że twój układ obronny sobie z nią nie poradzi” (Sapolsky, 2010, s. 24)
Psychologowie mówią również o korzystnych efektach stresu, jak pozytywne stany emocjonalne czy poprawa funkcjonowania zadaniowego (Heszen, 2013).
„Paradoksalny efekt stresu”, to zjawisko polegające na wzroście sprawności fizycznej i intelektualnej jednostki w warunkach silnie stresujących w porównaniu do sytuacji neutralnej lub stanowiącej niewielkie zagrożenie czy trudność (Reykowski, 1966). Kazimierz Dąbrowski autor „teorii dezintegracji pozytywnej” traktuje rozpad (dezintegrację) pierwotnej struktury psychicznej w sytuacji kryzysowej jako niezbędny warunek rozwoju osobowości (Dąbrowski, 1964). Z kolei Marek Celiński przedstawił oryginalną koncepcję rozwoju zachodzącego w procesie pokonywania traumy, traktowanej jako sytuację zewnętrzną, będącą poza kontrolą podmiotu i niepożądaną. Konieczność pokonania rozbieżności między tym co jest a tym co powinno być prowadzi zdaniem autora do transformacji poznawczych i rozwoju nowych zasobów generujących nowe wartości i ideały osobiste (Celiński, 2012). I wreszcie najbardziej znana koncepcja wzrostu potraumatycznego (posttraumatic growth, PTG) Tedeschi i Calhoun „odnosi się do pozytywnych zmian psychologicznych doświadczanych w rezultacie walki z okolicznościami życiowymi stanowiącymi duże wyzwanie” (Tedeschi, Calhoun, 2014, s. 1).
A teraz dlaczego uważam, że każdy z nas jest owocem…stresu.
Zgodnie z szeroką definicją relacyjną, stres to reakcja fizjologiczna organizmu spowodowana stanem braku równowagi między posiadanymi zasobami (możliwościami jednostki) a wymaganiami zewnętrznego środowiska fizycznego lub wewnętrznych stanów psychicznych, zmierzająca do przywrócenia stanu równowagi w organizmie.
Pożądanie odczuwane między dwoma osobami stanowi pewnego rodzaju stan zakłócenia równowagi w ich organizmach. Reakcją na taki stan jest stres, a sposobem przywrócenia równowagi i poradzenia sobie z nim jest akt seksualny. Jeśli wiec owocem tego zbliżenia będzie nowe życie, można powiedzieć, że każdy człowiek jest owocem stresu.
Stres jest częścią naszego życia, a stresorem może być dosłownie wszystko. Nawet myśl. Skoro więc nie można go uniknąć, trzeba nauczyć się z nim żyć.
Leave a Reply